Wiślana Trasa Rowerowa: Kraków – Brzeszcze 102 km


Podzielam entuzjastyczne relacje z tej trasy. Rzeczywiście jedzie się przyjemnie, spokojnie, po niemal doskonale oznakowanych ścieżkach, praktycznie bez nawigacji. Z jednym wyjątkiem, o którym zaraz napiszę.

Trasa niemal w połowie wiedzie po asfaltowych nowych ścieżkach, a w połowie po drogach publicznych o znikomym ruchu drogowym. Praktycznie cały czas wzdłuż Wisły, tak, że niemal nie traci się z oczu królowej polskich rzek co gwarantuje ciszę, piękne widoki, śpiew ptaków i długie dziesiątki kilometrów bez warkotu samochodów.

Nowe ścieżki na WTR
Czy warto się wybrać? Tak, tak, i jeszcze raz tak. A z czasem będzie coraz lepiej – w kilku trwają prace przy nowych odcinkach, co sprawi, że równego i bezpiecznego asfaltu będzie jeszcze więcej.
Ponieważ zanim ruszyłem w tę trasę szukałem aktualnych opisów, dzięki którym mógłbym uniknąć pomyłek i wpadek, w mojej relacji skoncentruję się przede wszystkim na trasie. Miejsca warte obejrzenia są sprawą indywidualną, a przede wszystkim są one dokładnie opisane, łatwe do znalezienia w internecie.

TRASA
Z Krakowa do opactwa benedyktynów w Tyńcu można dojechać dwiema ścieżkami wzdłuż Wisły. Od podnóża opactwa w stronę Skawiny wiedzie gruntowa droga w miarę dobrze przejezdna, którą dojedzie się do kładki nad Skawinką, zbudowanej w 2017 r.

Od kładki do wsi Kopanka ciągnie się nieco ponad kilometr nowej bardzo dobrej ścieżki. Potem jest różnie. Od Kopanki do Pozowic jedzie się mało uczęszczaną lokalną drogą, potem wjeżdża się na 2-kilometrową nowiutką ścieżkę, by drogą lokalną dojechać do Kamienia mijając wcześniej przejazd przez zaporę wodną Łączanach.

Zapora na Wiśle w Łączanach (42 km)
Podjazd do Kamienia nie należy do najprzyjemniejszych, trzeba się nieźle napedałować pod górę. W Kamieniu trzeba uważać, by w odpowiednim miejscu skręcić w lewo w ul. Radosną, w stronę miejscowości Podłęże. Ja pojechałem za daleko, co kosztowało mnie kilka dodatkowych podjazdów.
Z kolei za Podłężem, jadąc w stronę Okleśnej, trzeba uważać na tymczasowe objazdy spowodowane pracami budowlanymi (dziarsko buduje się fragment WTR). Za przeprawą promową po lewej stronie trzeba pojechać nieco w górę, skręcić w ul. Kolonia, objechać kanał i wrócić na wał, obok którego trwając prace. 

Objazd w Okleśnej (52 km)

Dalej jedzie się szutrową nawierzchnią wału aż do właściwej trasy asfaltowej.

Roboty koło Okleśnej (54 km)
Potem jest już tylko czysta przyjemność: 30 km równej asfaltowej trasy do Oświęcimia. A będzie jeszcze więcej.

Odpoczynek nad wąską Wisłą przed Oświęcimiem (80 km)

Ostatnie 15 km z Oświęcimia do Brzeszcz wiedzie częściowo lokalnymi drogami, a częściowo wśród malowniczych stawów.

PODSUMOWANIE
Jazda Wiślaną Trasą Rowerową z Karkowa do Oświęcimia i do Brzeszcz jest bardzo przyjemna. Wyjątkiem jest plac budowy w okolicach Okleśnej. Najlepsza mapa, jaką znalazłem w internecie jest TUTAJ. Mapa jest nie tylko na bieżąco aktualizowana, ale na dodatek zaproponowane są alternatywne objazdy na czas robót. Wielkie podziękowania dla Velo Małopolska za kawał bardzo dobrej i przydatnej roboty.

DODATEK
Z Brzeszcz pojechałem dalej, kolejne 50 km do Jastrzębia-Zdroju. Droga do Pszczyny to niestety mocno uczęszczana i dość wąska krajówka nr 933. Z Pszczyny do Strumienia też nie lepiej (droga nr 939). Za to bardzo przyjemne się jedzie ostatnie 20 km rzadko uczęszczanymi drogami przesz przez Zbytków i Bzie Dolne. Jastrzębie-Zdrój to bardzo dobry punkt wypadowy na Żelazny Szlak Rowerowy (relacja wkrótce).


Cała trasa Kraków - Jastrzębie-Zdrój 150 km


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz