Zycie płata figle. Zakładając latem 2019 roku blog
Velopolska nie przypuszczałem, że kilka miesięcy później trafię na pół roku do
Czech. A skoro już tak się stało – mieszkam w Ołomuńcu, 100 km na południe od
Cieszyna – grzechem by było nie wykorzystać okazji, by pojeździć po wschodniej
części Republiki Czeskiej, czyli po Morawach.
OPIS TRASY
Chłód i brak czasu uniemożliwiają na razie dłuższe wyjazdy. Postanowiłem
przejechać się do miejscowości Litovel, znanej z dobrego piwa o tejże nazwie, produkowanego
ponoć od 700 lat. W prostej linii to tylko 20 km od Ołomuńca, dlatego jadąc w
tamtą stronę trzymałem się ścieżki nr 6027, na którą trafiłem jeszcze w
mieście. To dłuższy wariant trasy: 26 km wzdłuż rzeki Morawy, po lasach, wśród
stawów i jezior, w tym najbardziej znanego Jeziora Podiebrady (Jezero Poděbrady)
– ulubionego kąpieliska mieszkańców Ołomuńca.
Jezioro Poděbrady |
Litovel (niecałe 10 000 mieszkańców) zwany jest małą
Wenecją. Miasto przecina sieć kanałów – dopływów Morawy, co dodaje mu uroku.
Warto pokręcić się po rynku, wzdłuż kanałów i stawów, po czym wrócić ścieżką rowerową nr 4.
Litovelskie kanały |
Warto pokręcić się po rynku, wzdłuż kanałów i stawów, po czym wrócić ścieżką rowerową nr 4.
Litovel - rynek |
Ścieżka nr 4 do Ołomuńca |
Jak wspomniałem, cała trasa jest łatwa, dobrze oznakowana, w
większości przebiega w lasach po ścieżkach gruntowych i drogach o niewielkim
ruchu samochodowym. Miejscami może się trafić uciążliwe błoto. Trzeba być na
nie przygotowanym.
Taka trasa to ja rozumiem, na pewno też chętnie się kiedyś wybiorę. Mam nawet na oku bagażniki rowerowe od http://www.amos.auto.pl, bardzo przydatna rzecz.
OdpowiedzUsuń